1,2 mld euro dla Województwa Zachodniopomorskiego
Nowa pula unijnych funduszy dla zachodniopomorskiego przekracza 1,2 miliarda euro. To o 342 mln euro więcej niż mieliśmy na lata 2007-2013.
Wysokość unijnych funduszy na lata 2014-2020, które trafią do poszczególnych regionów, szefowie Ministerstwa Rozwoju Regionalnego ujawnili na kończącym się we wtorek w Białowieży konwencie marszałków województw. - Wszystkie regiony będą miały w latach 2014-2020 więcej pieniędzy z UE niż obecnie - zadeklarowała samorządowcom minister rozwoju regionalnego Elżbieta Bieńkowska.
Urzędy Marszałkowskie rozdysponują w sumie 22,8 mld euro. To o trzy miliardy euro więcej niż było na lata 2007-2013. Zachodniopomorskie otrzyma w nowej puli 1 mld 204 mln euro. To 342 miliony euro więcej niż otrzymaliśmy na lata 2007-2013.
Marszałek przyznaje, że algorytm na podstawie, którego MRR podzieliło eurofundusze był "względnie neutralny". Uwzględniał m.in. liczbę mieszkańców danego regionu, bezrobocie, różnicę pomiędzy PKB a siłą nabywczą w regionie, liczoną na głowę względem średniej unijnej.
Tyle, że w przypadku zachodniopomorskiego takie uśrednianie jest mylące. Środkowa i wschodnia część regionu jest dużo uboższa niż zachód, a bezrobocie należy tam do najwyższych w kraju - w powiatach stopa bezrobocia przekracza 25 proc.. Rekordowa jest w powiecie łobeskim, gdzie sięgnęła 29 proc. Dla porównania - średnia dla województwa to 18,1 proc. Według Geblewicza region musi mieć więcej pieniędzy, by wyciągnąć najuboższe części województwa z dołka.
- Moja argumentacja nie była kwestionowana, przyznali mi rację także inni marszałkowie - relacjonuje Geblewicz, który już podczas konwentu wyraził niezadowolenie z efektów podziału eurofunduszy.
- Nie znaleźliśmy w ministerstwie takiego sposobu podziału tych pieniędzy pomiędzy województwa, żeby wszyscy poczuli się jak w raju - zastrzegała tymczasem w czasie konwentu minister Elżbieta Bieńkowska. Geblewicz liczy jednak, że pulę dla regionu uda się powiększyć. O ile? Tego marszałek przed rozpoczęciem negocjacji nie chce zdradzić. Na rozmowę z minister Bieńkowską jest już umówiony.
Na pewno jakieś dodatkowe euro nam skapnie. MRR ma bowiem zaplanowane rozdysponowanie jeszcze 1,5 mld euro na tak zwane obszary strategicznej interwencji, czyli "obszary wiejskie z niskim poziomem usług publicznych, obszary miejskie wymagające rewitalizacji, obszary przygraniczne". Będą też dodatkowe pieniądze na tzw. Zintegrowane Inwestycje Terytorialne, czyli wspólne przedsięwzięcia różnych samorządów.
Minister Bieńkowska nie wyklucza zmian i zapewnia, że jej resort liczy na "dogadanie się" z województwami. Minister powiedziała marszałkom, że regiony powinny pokazać ministerstwu w najbliższym czasie lub w trakcie planowanych wizyt z premierem specyficzne obszary wymagające większego wsparcia. To ma dać pole do dyskusji o podziale dodatkowych pieniędzy.
Ostateczne rozstrzygnięcia zapadną szybko. MRR chce bowiem by zręby programów operacyjnych, czyli sposobu wydania eurofunduszy w regionach, były gotowe do maja.
Dyskusja o Regionalnym Programie Operacyjnym na lata 2014-2020 zaplanowana jest na marcową sesję Sejmiku Wojewódzkiego.
Źródło: szczecin.gazeta.pl






















